wspinaczki ciąg dalszy
ciąg dalszy naszej wspinaczki na szczyty, na których oprze się murłata na wysównice naszego dachu...
dwie górki już prawie skończone. Wymagają jedynie kilku poprawek kosmetycznych...
to niebieskie to cały czas autentyczne blue sky above us, nie jakiś tam fotomontaż...
nie zapominamy też o naszej piaskownicy i dodajemy kolejne setki kilogramów piachu. W sumie weszło jakieś 60 ton złotego piasku, niezła wydma. Przybył też kierowca z uprawnieniami do obsługi żabki i malował dziwne kręgi (tym razem nie w zbożu)...
w następnej kolejności powstanie czapka na tej konstrukcji czyli nasz dach. Dachówka już przybyła i czeka u sąsiada co by na dach samodzielnie wskoczyć... (ręcami inwestora). Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to wiązary dotrą w najbliższy piątek (18.11).