Homme is where your heart is...to prawda, nasze serce jest sercem naszego Domu. Bardzo lubimy nasz domek. W maju minął okrągły rok odkąd się "znienacka" wprowadziliśmy i codziennie wstajemy zadziwieni, że ON jest a my w nim mieszkamy.Zima była bardzo ciepła oczywiście daltego, że system podłogowy i piec na pelet sprawdziły się w 100%. Nic nie zawiodło, hulało i grzało, a my tylko dokładaliśmy pelet raz w tygodniu, tak samo z jest czyszczeniem pieca, a popiół wsypywalismy do worka i jest jako nawóz pod krzewy:) Polecamy ten system i ten piec. Już w Castoramie pojawiły się worki z peletem! Pachniało koło domku, tylko sąsiedzi "zagłuszali" niestety często nas swoimy wyziewami paląc plastik i co tylko wpało im pod rękę!:(Niestety! Wiosna i lato także są w nim przyjemne, bo ściany dobrze zaizolowane dają chłodek, kiedy pozamykamy okna, a na zewnątrz jest gorąco, w domu mamy najwyżej 21C:).Nie dokończyliśmy jeszcze wszystkich "wykończeń" w środku, ale zabralismy się za ogordzenie, bo mieszkamy dosyć blisko ulicy a i przechodnie lubią wpatrywać się w nasze okna, co nie jest zbyt miłe:)chociaz... cieszymy się, że nasz domek wzbudza tyle emocji:) Płot będzie drewniany i jak skończymy, obiecujemy fotki całości.
Cóż więcej można powiedzieć o domu, w którym mieszka się z radością, że ...jest funkcjonalny, przyjjazny nogom,niedrogi w eksploatacji, wszystko jest zminimalizowane,ale niczego w nim nie brakuje (!!) przytulny i przestronny jednoczesnie:) A jak juz położymy tynki i kolorek, to dopiero bedzie radocha i widoczek- mała rzecz a cieszy , coś w tym jest...magicznego.
Do następnego spotkania:)
p.s Piec grzeje latem wodę i znowu okazało się, że to był dobry wybór.
Dziesiątego września minął rok od czasu kiedy geodeci wyznaczyli zarys naszego domu i wbiliśmy pierwszą łopatę. Od czerwca prace zwolniły, zacząłem pracę i zostały nam tylko poranki i weekendy do budowania. Ale to tylko małe zwolnienie tempa, prace posuwają się naprzód... Tak wyglądał dom początkiem sierpnia...
i pojawiły się białe kostki, które powinny się znaleźć na ścianach naszego domu... Z pomocą taty udało się to zrobić dość sprawnie...
...bardzo zaczęło być widać jak woda z dachu chlapie po ścianach i rynny, które leżały sobie w garażu znalazły się na właściwym miejscu. Deszcz przstał robić w koło domu dużą kałużę - robi trzy... ale za to mniejsze i łatwiejsze do kontroli :)
Jak na ścianach pojawił się styropian, to nie mogło zabraknąć siatki z kleje. I tym sposobem, porankami przd pracą i sobotami styropian sostał zabezpieczony. Zostały jeszcze ze trzy metry kwadratowe, myślę że jutro uda mi się zakończyć ten etap i dom będzie przygotowany do zimy - na zewnątrz ;) Futerko już ma potrzeba jeszcze trochę pracy włożyć w dostarczenie ciepła od środka... Podłączenie pieca i uruchomienie CO... Materiały już są trzeba je jedynie poskładać...
.....Już od kilku tygodni możemy powiedzieć: Home sweet home...Zamieszkaliśmy z pewnym wyprzedzeniem i bardzo nas to cieszy!!! Majowy weekend był piękny i słoneczny, więc czuliśmy się od razu jak na urlopie: śniadanko na "tarasie" ( w dużym cudzysłowiu:) :), pachnąca łąka sąsiada i zapierający dech widokiem kwitnących drzewek owocowych o poranku...to nagroda za te ostatnie bardzo pracowite 8 miesięcy...Jeszcze mamy sporo do zrobienia w kwestii "dizajnu" i robótek ręcznych tzw."wykończeniówki", ale w naszym przypadku...to znowuu sama przyjemność albowiem wykończamy nasze 72 meterki sami własnymi ręcami, a co za tym idzie będziemy pozbawieni rozczarowań i nieprzespanych nocy z powodu utarczek z tzw." fachowcami". Obiecujemy uzupełnić fotki, już wkótce:):) Wszystkim Budującym zetke 87 życzymy wytrwałości i że wiara góry przenosi...to chyba widać dobrze na naszym przykładzie. Ahoj! selfbudowlańcy!
Firma "Baca" nie zawiodła. Panowie pojawili się o umówionej godzinie z piaskiem i cementem. Sprawnie rozłożyli sprzęt i zabrali się do roboty. Każdy wiedział co do niego należy i po 2 i pół godzinach wylewka była gotowa .
Jak trochę podeschnie i będzie można po niej chodzić to zabiorę się za wykańczanie ścian a tym czasem powróciłem do prac łopatologicznych, rozplantowanie ziemi w ogródku.