mieszkamy...:)
Homme is where your heart is...to prawda, nasze serce jest sercem naszego Domu. Bardzo lubimy nasz domek. W maju minął okrągły rok odkąd się "znienacka" wprowadziliśmy i codziennie wstajemy zadziwieni, że ON jest a my w nim mieszkamy.Zima była bardzo ciepła oczywiście daltego, że system podłogowy i piec na pelet sprawdziły się w 100%. Nic nie zawiodło, hulało i grzało, a my tylko dokładaliśmy pelet raz w tygodniu, tak samo z jest czyszczeniem pieca, a popiół wsypywalismy do worka i jest jako nawóz pod krzewy:) Polecamy ten system i ten piec. Już w Castoramie pojawiły się worki z peletem! Pachniało koło domku, tylko sąsiedzi "zagłuszali" niestety często nas swoimy wyziewami paląc plastik i co tylko wpało im pod rękę!:(Niestety! Wiosna i lato także są w nim przyjemne, bo ściany dobrze zaizolowane dają chłodek, kiedy pozamykamy okna, a na zewnątrz jest gorąco, w domu mamy najwyżej 21C:).Nie dokończyliśmy jeszcze wszystkich "wykończeń" w środku, ale zabralismy się za ogordzenie, bo mieszkamy dosyć blisko ulicy a i przechodnie lubią wpatrywać się w nasze okna, co nie jest zbyt miłe:)chociaz... cieszymy się, że nasz domek wzbudza tyle emocji:) Płot będzie drewniany i jak skończymy, obiecujemy fotki całości.
Cóż więcej można powiedzieć o domu, w którym mieszka się z radością, że ...jest funkcjonalny, przyjjazny nogom,niedrogi w eksploatacji, wszystko jest zminimalizowane,ale niczego w nim nie brakuje (!!) przytulny i przestronny jednoczesnie:) A jak juz położymy tynki i kolorek, to dopiero bedzie radocha i widoczek- mała rzecz a cieszy , coś w tym jest...magicznego.
Do następnego spotkania:)
p.s Piec grzeje latem wodę i znowu okazało się, że to był dobry wybór.