oświecenie
Data dodania: 2012-02-06
Mimo siarczystych mrozów nie poddaję się. Jak zapalę w naszyej kozie temperatura podnosi się z -7 do +2 stopni. Trzeba pozostawać w ciągłym ruchu i da się wytrzymać.
30.01 zakończyłem etap oświetlenia i mamy już własne gwiazdy na sufitach ...
oczywiście są też przełączniki coby tymi światełkimi zarządzać .
A dzisiaj (6.02) kolejny ważny etap. Przyjechał pan z elektrowni i założył nam licznik. Nie czekając podłączyłem istniejące obwody do rozdzielni...
i odłączyłem prąd od sąsiada. Od dzisiaj świecimy na własny rachunek